Niedawno opublikowałam przepis na pasztet, który bardzo smakował moim dzieciom.
Postanowiłam iść za ciosem i upiec następny tym razem trochę zdrowszą wersje.
Może mniej smaczną, bo cielęcina sama w sobie jest dość specyficzna w smaku i trzeba ją naprawdę lubić, ale po dodaniu dużej ilości wędzonego boczku i świeżego pieprzu zmienia swój smak na dużo lepszy.
Składniki : (blaszka o wymiarach 14/25cm)
80 dag szynki cielęcej
40 dag boczku wędzonego
2 duże cebule
pęczek włoszczyzny
2 kajzerki
4 jajka
Świeży kolorowy pieprz , sól, gałka muszkatołowa, liść laurowy, ziele angielskie, 3 ząbki czosnku.
Przygotowanie:
Mięso ugotować z włoszczyzną, zielem angielskim i liściem laurowym. Boczek pokroić w kostkę i podsmażyć z cebulą na patelni. Ugotowane i ostudzone mięso zmielić razem z boczkiem i wybranymi warzywami w robocie kuchennym lub maszynce do mięsa. Dodać odmoczone i odciśnięte kajzerki, jajka, świeżo zmielony pieprz, sól, gałkę muszkatołową. Wszystko razem wymieszać na jednolitą masę. Przełożyć do nasmarowanej tłuszczem i posypanej bułka tartą blaszki. Wierzch pasztetu posypać kolorowym pieprzem i zapiec w piekarniku nagrzanym do 190 stopni przez 50 min. Upieczony pasztet należy schłodzić w lodówce.
Rada: Do pasztetu można dodać suszone pomidory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz